Po raz drugi w ciągu czterech dni, Fulham zmierzy się z krajowym gigantem. Po bohaterskiej walce w niedzielę z miliarderami z Manchesteru City, the Whites jadą na Stamford Bridge, by w prestiżowych derbach zachodniego Londynu powalczyć z Chelsea o niespodziankę w 3. rundzie Pucharu Ligi. Choć spotkania z rywalem zza miedzy zazwyczaj przybierają postać wojny totalnej, to dziś będziemy mieć raczej do czynienia z lekkim przetarciem przed wzajemnymi spotkaniami w Premier League. Managerowie obu klubów zdążyli już bowiem poinformować, że wystawią dzisiaj mocno eksperymentalne jedenastki.
W diametralnie innych nastrojach po weekendowych potyczkach z klubami z Manchesteru, przystępują dziś do rywalizacji sąsiedzi z SW6. Fulham stawiło dzielny opór bodaj najbogatszej ekipie w lidze, zostając pierwszym klubem, który w obecnym sezonie odebrał Citizens punkty w Premier League. I choć the Whites okupują miejsce w strefie spadkowej, to w biało-czarnej części dzielnicy Hammersmith & Fulham pojawiły się wielkie pokłady nadziei i sił do dalszej walki. Chelsea przegrała natomiast pierwszą z kluczowych dla siebie batalii sezonu, ulegając w ligowym klasyku z Manchesterem United 3:1. The Blues, w zgodnej opinii ekspertów, zagrali na Old Trafford lepsze spotkanie, niż może na to wskazywać końcowy wynik, jednak pod wodzą „nowego José Mourinho”, czyli André Villasa-Boasa, kibice wicemistrzów Anglii liczyli zapewne na coś więcej, niż poklepywanie po ramieniu po pojedynkach na szczycie. 10 punktów po 5 spotkaniach to dla nich zapewne bardziej jak 5 oczek straconych. Trudno jednak o powrót do roli ligowych dominatorów, jeśli najdroższy zawodnik w historii klubu, Fernando Torres, zamiast siać popłoch w szeregach rywali, terroryzuje swoich własnych fanów nieprawdopodobnym marnowaniem stuprocentowych okazji. „El Niño” wciąż nie może zdjąć z siebie klątwy, jaką nałożyli na niego wściekli kibice Liverpoolu, a po samowolnym przystąpieniu Hiszpana do konkursu na piłkarskie pudło wszechczasów, wreszcie spokojniej spać może inny ex-piłkarz the Reds, Ronny Rosenthal, w nadziei, że w wyspiarskim futbolowym słowniku zamieniają właśnie zwrot „zrobić Rosenthala” na „zrobić Torresa”.
Hiszpan najprawdopodobniej nie dostanie dziś szansy, by odkuć się w spotkaniu mniejszego kalibru, bowiem portugalski manager the Blues zapowiedział postawienie na dwójkę atletycznych, czarnoskórych napastników. Swój pierwszy start dla Chelsea ma zaliczyć złote dziecko belgijskiej piłki – 18-letni Romelu Lukaku, a w ataku ma jemu towarzyszyć Didier Drogba, powracający po wstrząśnieniu mózgu doznanym trzy tygodnie temu, w trakcie meczu z Norwich. Iworyjczyk ma jednak być jedną z nielicznych gwiazd w dzisiejszej druzynie gospodarzy, bowiem Villas-Boas chce – obok Lukaku – sprawdzić takich piłkarzy, jak Josh McEachran, Oriol Romeu czy Ryan Bertrand. W bramce the Blues, Petra Čecha ma również zastąpić Ross Turnbull. Nie inaczej do spotkania w najmniej renomowanych angielskich rozgrywkach podchodzi Martin Jol, który, choć widzi w Carling Cup szansę dla takich zespołów jak Fulham, to nie ukrywa, że przy obciążeniu Ligą Europy, Puchar Ligi stanowi o jedno wyzwanie za dużo. Holender wciąż zapowiada przy tym walkę o derbowe zwycięstwo, ale także wymieni prawdopodobnie cały kręgosłup drużyny. Spekuluje się (Jol żadnych nazwisk nie podał), źe Brede Hangelanda, Danny’ego Murphy’ego i Bobby’ego Zamorę zastąpią dziś Rafik Halliche, Marcel Gecov i Orlando Sá. Algierczyk, któremu FIFA zablokowała w ostatni dzień okienka wypożyczenie do Swansea, w ostatniej chwili zachorował i teraz walczy z czasem. Czech i Portugalczyk czekają jedynie na zielone światło od Jola, a ciekawie zapowiada się zwłaszcza występ „Orlando Magic”, który swego czasu pomyślnie przeszedł testy właśnie w Chelsea, jednak uznał, że lepiej mu będzie kontynuować karierę w ojczystej Portugalii. Jakkolwiek będzie dziś wyglądać drużyna Fulham, oczekiwanie fanów jest niezmiennie te same – dać z siebie w derbach wszystko. Na Stamford Bridge mają się pojawić tysiące kibiców the Whites, których gardła są zapewne znów gotowe na zdarcie.
Gdyby nie to ze jutro pracuje to zdecydowanie poszedlbym na ten mecz, no coz dzis wojna w wersji „light” ale prawdziwa wojna tym razem w wersji „hardcore” czeka nas 2go pazdziernika 🙂
To na pewno, dla mnie to mecz sezonu, postaram się jakoś ciekawie opisać losy naszych przygód z QPR, bo pisać o czym jest 🙂 Szkoda tylko, że kilka dni wcześniej gramy w LE z Odense, oby nie odbiło się na dyspozycji.
No ale dziś Chelsea. Chciałbym zobaczyć tego Orlando w akcji, jego wyjazd do Chelsea kilka lat temu musi o czymś świadczyć, a z wywiadu jaki dał na oficjalce, wynika, że jego malutka ilość występów w Porto była wynikiem kontuzji i dlatego ostatni sezon spędził na wypożyczeniu. W sumie, coś Villasowi-Boasowi do udowodnienia ma.
Nie napisałem też o nowym kontuzjowanym – niestety, urazu przed meczem z MC nabawił się Andrzej i Jol mówi że nie zagra on dziś, a być może także i z West Brom.
Schwarzer, Kelly, Baird, Senderos, Grygera, Briggs, Gecov, Kasami, Ruiz, Frei, Orlando Sa.
Na to wygląda, że gramy piątką z tyłu.
Hm, no nie wiem, Stevenson, za dużo bocznych obronców, żeby ich jakoś poustawiać w piątkę. Jak dla mnie, Bairdinho i Phil na stoperze, Kelly i Zdenas na bokach, a Briggs w pomocy. Fajny skład ogólnie, masa ekscytującej młodzieży, aż się przypomina stare Fulham.
Chelsea: Cech, Ferreira, Alex, Luiz, Bertrand, McEachran, Romeu, Malouda, Kalou, Sturridge, Lukaku
Ma ktoś linka, tak na marginesie?
Ok, mam już linka na Sopcaście, ale można podawać inne, jakby ten padł.
No i niestety nie zdążyłem przeczytać zapowiedzi.
Gramy mocno rezerwowym składem, wreszcie zobaczymy Gecova i Sa.
Ciężka przeprawa nas czeka.
Znów proszę o parę linków do meczu.
http://atdhenet.tv/39642/watch-chelsea-vs-fulham , polecam.
Chyba najlepsze stroje spośród wszystkich trzech kompletów.
Nie wiem, jakoś bardziej wolę te złote 😉
Ale i tak najlepsze były stroje od Nike.
Aj, Briggs jak zaczarował.
Ferreira będzie miał kłopoty z Briggsem.
Stevenson, najacze to były faktycznie takie klasyczne ciuchy i wzory, też to lubię, ale Kappa generalnie też nic nie wydziwia, tylko ten fxpro to trochę kijowy sponsor, no i kiepska decyzja z tym w pełni białym domowym strojem.
Jakiś inny link? Bo ten wymaga wtyczki jakiejśtam.
Nie ma mowy o karnym, brawo Kelly.
No ja w sumie dlatego mam tylko awaryjnie firefoxa, żeby odpalać te transmisje wymagające wtyczki.
http://www.firstrowsports.tv/webmaster/YourSiteName/81716/1/watch-chelsea-fc-vs-fulham-fc.html – czy jest coś tutaj? 6 różnych linków w jednym, coś musi działac.
Kurza stopa, Frei będzie wielki.
Ale nas cisną.
No są ciut lepsi, ale właśnie prawie udała nam się zabójcza kontra. Śliczna akcja Ruiza i Orlando.
ORLANDO, JAK MOGŁEŚ TEGO NIE PODAĆ! 😦
KURRRRRRRRRRRRRRRRR
Cech był dziwnie ustawiony, może lob byłby dobrym rozwiązaniem?
Ruiz zaczyna wyżerać.
Widać, że bardziej pasuje mu rola playmakera i kreatora akcji. Wszyscy z przodu są świetni, Frei, Briggs, Pajtim, Orlando, ta drużyna ma przyszłość.
Frei ładnie poszedł, Sa spieprzył.
Haha, Sturridge piąta kolumna, jak Nani zabrał kiedyś bramkę Ronaldo 🙂
Nie dziwię się (na razie), że nie wymieniłeś Gecova, Cookie 😉
W tamtym momencie w sumie mogłem go wymienić, bo dobrze zachował się przy kilku piłkach, ale teraz stracił ją jak amator. Coś jest na rzeczy, że ani minuty w PL i LE nie rozegrał.
Ups, Fat Frank.
Masz rację, Stevenson, że z tyłu jest nas chyba piątka, właśnie próbowałem sobie jakoś przypisać ich do pozycji i Baird, Zdenas i Phil grają chyba wszyscy jako środkowi obrońcy.
Baird w środku pola moim zdaniem, jako DMF. 🙂
Meczyk średnio ekscytujący, Chelsea lepsze piłkarsko, ale kilka ładnych kontr mieliśmy. Orlando za bardzo chce, pewnie z Bobbym byłoby już 0-1. 🙂
Pozytywne wrażenie robią na mnie: Frei, Gecov (dużo odbiorów), Kasami w grze ofensywnej (jednak często traci piłkę w niebezpiecznych sektorach). Ruiz ładnie kilka razy zagrał do Sa, ale w środku pola trochę za często się gubi.
Koszulki rzeczywiście fajne. 😛
Nie jest źle mogliśmy prowadzić, bardzo mi się podoba Ruiz i Frei, z tego drugiego będzie my mieli jeszcze wiele powodów do radości.
Orlando Sa się na razie nie popisuje, widać dlaczego w zeszłym roku w lidze strzelił tylko 3 gole, nie jest to wybitny napastnik.
Miałem taką cichą nadzieje, że zobaczę dzisiaj Etheridge’a, ale znów na ławce tylko.
Dzięki za linki, ja też nie mam tej wtyczki, ale znalazłem sam w końcu transmisje.
uf
Karny, czerwo, Brajan i Kerim bogi. Tylko to strzelić.
JEST! KARNY! Należał się i czerwona kartka.
No nie.
Ehh Kasami A karny moim zdaniem nie taki ewidentny.
Szkoda, szkoda Pajtima.
Czemu nie Baird?:/
No w sumie, szczyptę aktorstwa Kerim dodał. Karnego gwizdnąłbym i tak, czerwonej raczej bym nie pokazał.
Macu, patrząc jak Kasami ostatnio wyrasta na takiego lidera środka pola nie dziwię się, że wziął się za karnego, ale mógł w sumie spróbować ktoś bardziej doświadczony. Zostało tylko gdybanie. Pomyślałem o Ruizie, tyle tego nastrzelał w Holandii, ale ze stałych fragmentów faktycznie prawie nic, albo po prostu nic.
Nie idą nam te karniaki z Chelsea.
Według mnie słuszny karny i raczej słuszna kartka.
Powinien strzelać Ruiz, on strzelał w Twente i zazwyczaj trafiał, a Pajtima szkoda, widać, że bardzo chce.
cookie
Ruiz strzelał karne w Twente, jestem prawie pewny.
Hm, oglądałem kompilację bramek Ruiza, gdy został królem strzelców, nie pamiętam tych karnych. Ewentualnie skleroza, prawdopodobne.
Jak dla mnie dobry występ Orlando, przy tej bramkowej okazji zrobił wg mnie raczej wszystko co mógł.
Troche brak u nas pomysłu na grę. Tyle kreatywnych ludzi, Kerim, Bryan, Moussa, ale bez olbrzyma z przodu nie wiadomo, jak to rozegrać.
Orlando jak na debiut na SB zagrał dobrze, ale szkoda tej sytuacji, gdzie porostu musiał podawać, a on strzelał.
Dużo gramy piłką, ale na razie nic z tego niema.
Tam faktycznie dał ciała. Tak jak teraz Moussa, takie błędy się wykorzystuje.
Ajajaj, Dżon Tery, tak blisko.
Jezu, strzelmy im wreszcie, tak się proszą o porażkę.
Dobry fragment gry z naszej strony, szkoda, że niema gola, w tej świetnej akcji Briggsa to strzelał Terry czy Kasami.
Terry 🙂
Bogu dzięki.
Bobby wejdzie, wreszcie będzie środkowy napastnik.
Dobry dzisiaj był Kasami, szkoda tego karnego.
Derby to jednak derby, kapitalny mecz. Jakimś cudem nic nikomu nie wpada. Może z Bobby’m zrobimy jedną, chłodną, perfekcyjną akcję.
wewere so lucky ……….:)
Ehh tyle sytuacji zmarnowanych. A Chelsea momentami groźna. żebyśmy się nie doigrali. Ale jest Zamora 🙂
we were …..:)
Tak w ogóle to kto jest dziś kapitanem.
Dobre pytanie 🙂 nikogo z opaską nie zauwazyłem. Stawiam na Bairda.
Jeśli dojdzie do dogrywki, to dobrze, że pojawił się Sid, bo dla mnie Gecov był jednak mocno niepewny.
Jakoś nie widać, że gramy w przewadze. A u Bairda opaski nie widziałem.
Bohaterskie obrony Zdenka w ostatnich minutach.
Stawiam na Schwarzera.
Dogrywka, kolejne 30 minut, Gecov nie zagrał dziś tak źle, lepszy w destrukcji jak trzeba było coś grać do przodu to było gorzej.
oj brakuje nam dzis troche Andrzeja….
Obserwuję tę sprawę od początku – opaskę ma Mark. 🙂
Orlando rzeczywiście całkiem nieźle wypadł. Ładnie się do gry pokazywał, jest silny, walczy.
Wbrew pozorom, ta rola drużyny prowadzącej grę średnio nam odpowiada. Ale może coś wreszcie wpadnie. Byłoby pięknie.
Taka jeszcze luźna obserwacja: Ruiz w defensywie niestety musi się jeszcze nauczyć. Chelsea biegło z kontrą, a Ryan już nie dawał rady i odpuścił, przestał biec. Tymczasem jakiś czas później Bobby zasuwał do końca. 🙂
Mamy przewagę, bo oni grają w dziesiątkę i mieli wszystkie zmiany wymuszone i to do 52 minuty.
Tylko strzelam z tym Bairdem. Moja pierwsza myśl to byłby Schwarzer, ale u niego też nie widziałem.
Gra jest faktycznie wyrównana, może się skończyć różnie. Za pomocnika wpuścili Terry’ego i tym samym cały czas 4 z tyłu, a z przodu mają na tyle klasowych ludzi, że jakoś to się wyrównuje.
Macu, jednak Mark ma? Ale dziś błyszczę sklerozą i ślepotą 🙂
Bryan, jak na 11-milionowy transfer, na pewno zawodzi. Kilka pięknych zagrań w I połowie, ale teraz ledwo zipie. Pierwszoplanową postacią jest Kerim.
Czyżby Chelsea miała grać w 9.
cookie dajmy mu czas, między ligą angielską, a holenderską jest duża różnica.
To na pewno Piter, w tym momencie jeszcze absolutnie nie oceniam tego transferu definitywnie, ale jest też kwestia, czy to jest liga dla niego. Moussa na przykład odnalazł się tutaj błyskawicznie.
cookie niektórzy potrzebują więcej czasu, a inni mniej, myślę, że on sobie da radę, ja jestem o to spokojny.
Eh, już prawie nie pamiętam naszej składnej akcji, im bardziej wróciliśmy do ligowego Fulham, tym bardziej się posypaliśmy i gramy z Chelsea jak zespół, który na SB przyjeżdża po lanie.
Coś taki pesymistyczny Cookie? 😀 Rzeczywiście jakiejś rewelacji nie ma, ale od lania daleko. 🙂 Z resztą czego chcieć, skoro Baird rozgrywa w środku pola. Ciekawe co na to powiedzą wszyscy krytycy Danny’ego. 🙂
Piter, oby tak było, Ruiz miał wiele dobrych momentów. Tylko sporo przy tym po prostu takich, przez które można odrobinę zwątpić.
Macu, bo paradoksalnie wyglądało to dużo lepiej gdy grali 11 v 11 🙂 wiadomo, jaka jest klasa Chelsea, ale na poziomie Premier League powinniśmy jednak przewagę zawodnika wykorzystywać. A tutaj taki remisowy przebieg, w sytuacji 11 na 10, całkowicie akceptujemy.
Chyba już zależy nam tylko na tym by dotrwać do karnych, ale przewagę jednego zawodnika trzeba wykorzystać.
To właśnie boli, że gramy już tylko o przetrwanie do karnych, to jednak powinno wyglądać inaczej. Niby Schwarzer jest lepszy od Turnbulla (fajna sprawa, Turnbull był zastępcą Schwarza w Boro), ale w karnych jest już jednak idealnie 50-50 w szansach.
Mamy takiego cela, że aż strach patrzeć na te karne 😛
Karne z Chelsea źle się kojarzą.
Może ostatecznie bedą kojarzyć się dobrze 🙂
Chyba pierwsze karne z udziałem Fulham w moim życiu i to od razu jakie 🙂
Ja też się martwię tymi karnymi. Poza tym ten mecz z dogrywką kosztował nas dużo energii. Szkoda, że tego wcześniej nie roztrzygnęliśmy.
Hehe. No Chelsea też nie jest potentatem w karnych, więc mamy szanse. To taki test: co by było, gdyby było, gdyby Forlan…
No i są karne, myślę, że będą strzelali Baird, Ruiz, Sidwell, Zamora i Dembele.
BTW to Ruiz i Dembele źle wyglądają obok siebie, przynajmniej moim zdaniem.
Dembele znowu dzisiaj słabo. Pchał się z piłką w obrońców, milion strat. W ogóle nie wiem co on próbował. Ruiz ma jakiś uraz chyba, więc nie wiem czy będzie strzelał.
SZŁORCA!!
BRAWO!!!
1:0!!
Sidwell, wspaniale, przed całą trybuną buczącą przez jego nieudany pobyt w Chelsea.
No nie
Teraz byleby tylko do końca trafiać…
Yhm, no to wracamy do punktu wyjścia.
Bryan. Hmm…
W dupę.
No i dupa…
Mi się wydaje, że był gol. Taka szkoda.
Jak można zmarnować 3 karne w jednym meczu. :<
Kuźwa. Kto najlepiej wykonał karnego? Oczywiście, że Baird. Od razu widać, że ma ułożoną nogę. Nie wiem czemu Kasami strzelał… Eh, pechowo, jak zwykle. Ale po Carling Cup płakać nie będę. Źle nie było.
Taka szkoda, można było to wygrać.
Szkoda, bo przez długi czas tego meczu graliśmy naprawdę dobrze, karne też świetnie się zaczęły.
Przynajmniej trafnie strzelców wytypowałem.
Nie rozumiem, czemu on właściwie strzelał, jak przez całą dogrywkę ledwo się ruszał.
Macu, ale fajnie by było coś wygrać, a Carling Cup to też przepustka do LE. Jedyna z tego korzyść, że gramy już na 3 frontach.
Macu, było źle, bo co to za taktyka grać o przetrwanie do karnych, kiedy 70 minut gra się w przewadze. Jestem rozgoryczony, mamy za swoje. Zawiódł strasznie Moussa, Turnbull to amator, mógł obronić tylko amatorsko wykonany karny. No i taki się trafił.
No szkoda, szkoda. Nikt nie lubi przegrywać, być wyeliminowanym. Ale wolę mieć utrzymanie w lidze, niż przygodę w LE w stylu Birmingham… 🙂
Tu nie chodziło o LE, następny mecz mogliśmy przegrać 8-0 z Barnet Lawriego Sancheza, chodziło o derby w których Chelsea wskoczyła na patelnię i była do usmażenia. O Jezu, jak boli. A Jacek to musi mieć teraz u siebie horror 😀
Zgadzam się cookie porażka w derbach boli zdecydowanie najbardziej, byliśmy tak blisko,a tak naprawdę na własne życzenie przegraliśmy, mieliśmy karnego, graliśmy w przewadze, a i tak w dogrywce tylko się broniliśmy.
Cookie, nie powiedziałbym, że graliśmy na przetrwanie do karnych. Nieco zachowawczo – tak. Ale po prostu to Chelsea chciało właśnie wytrwać do końca i głęboko się bronili. Choć oczywiście można mieć zarzut, że Fulham nie zagrało nieco odważniej, że nie wykorzystało szansy. Natomiast uważam, że wstydu nie było.
To, że spudłował Dembele akurat nie dziwi – on już mnie przyzwyczaił do psucia najprostszych sytuacji.
No zdecydowanie nie dziwi. Ale Jol powinien to wiedzieć… Inna sprawa, że już tylko młodzież i obrońcy zostali do wykonywania jedenastek.
Macu, chyba obaj się pomyliliśmy i zamiast Pucharu Ligi wpisaliśmy LE 🙂 LE jest jednak istotne. Ten puchar nie, ale derby z Chelsea ważne są zawsze.
Dla mnie od końcówki regulaminowego czasu gry graliśmy już tylko o przetrwanie, zdziwiło mnie to, że wszedł Zamora, Sidwell, Dembele i zamiast nas wzmocnić, to przeobrazili dzielne i bezkompleksowe Fulham w zespół, który na wyjeździe u giganta się boi.
Ech, to będzie bolało, Chelsea zrobiła naprawdę wszystko by dzisiaj podarować nam wygraną. Fulhamish 😦
Macu ja myślę, Frei by strzelił, był podbudowany po dobrym występie poza tym jest pewny siebie i nie bał by się tej odpowiedzialności. Dla mnie to Frei by dziś najlepszy, świetny mecz walczył i bardzo się starał mam nadzieję, że będzie dostawał więcej szans od Jol, przede wszystkim w FA cup i LE.
Też mi się bardzo podobał. Pod koniec nieco znikł, ale chłopak ma 17 lat, 120 minut zrobiło swoje. Szczerze mówiąc, to byłem pewny, że właśnie jego zobaczę przy 5 karnym (Ruiz ledwo się ruszał w dogrywce). I chyba mniej bym się bał jego karnego, jak to miało miejsce w wypadku Ruiza.
No i Frei to nasz wychowanek, więc wreszcie mamy bardzo utalentowanego wychowanka, szkoda, że tak mało piłkarzy przebija się do pierwszego zespołu, no jest jeszcze Briggs też nasz wychowanek, więc wygląda to trochę lepiej, choć mogło by być jeszcze lepiej.