Po udanym rozpoczęciu roku i dwóch wygranych derbach Londynu, na piłkarzy Fulham czeka jutro świetna okazja, by zacząć udowodniać, że w ich możliwościach leżą oczekiwane przez kibiców regularne, dobre występy. The Whites wyjeżdzają do hrabstwa Lancashire, by zmierzyć się z ostatnim w tabeli Blackburn Rovers. Pojedynek może być jednak tylko teoretycznie łatwy – po drużynie gospodarzy można spodziewać się desperackiej walki o niezbędne dla nich zwycięstwo, a i dotychczasowa wyjazdowa postawa The Whites pozostawia nieco do życzenia.
Tytułowa pora na regularność odnosi się nie tylko do jutrzejszego pojedynku, ale do całego najbliższego okresu, który będzie obfity w spotkania, z których piłkarze Martina Jola mają wszelką szansę wyjsć zwycięsko. Po świąteczno-noworocznym maratonie, w trakcie którego Fulham mierzyło się z wieloma ligowymi gigantami, przychodzą znacznie lżejsze tygodnie, które The Whites powinni spożytkować na zadomowienie się w górnej połowie tabeli Premier League – a wręcz zrobić to muszą, bo pełen ponownych spotkań z krajowymi mocarzami koniec sezonu nie będzie dobrym momentem na dramatyczną walkę o utrzymanie. Wskazana jest więc roztropność i walka o szybkie dobicie do symbolicznej granicy 40 punktów – mimo, że obecna, coraz bezpieczniejsza sytuacja w lidze nie daje wielu powodów do paniki. Jutrzejsze spotkanie samo prosi się o odpowiednie podejście – mistrzowie Anglii z roku 1995 są obecnie cieniem tamtej drużyny, a każdy kolejny dzień zdaje się przynosić coraz gorszą sytuacją wokół Ewood Park, na którym wszystko wydaje się być nie tak. Od samej chwili przejęcia klubu z Lancashire, zewsząd krytykowani są jego bardzo ekscentryczni, hinduscy właściciele z kurczakowego koncernu Venky’s, specjalizujący się w głośnych, niepopartych żadnymi działaniami zapowiedziach. Na stanowisku trenerskim także znajduje się wątpliwej jakości osoba – nieposiadający żadnego wcześniejszego doświadczenia managerskiego Steve Kean (asystent Chrisa Colemana w Fulham), który w dziwnych okolicznościach zastąpił zwolnionego przez hinduskich właścicieli, doświadczonego Sama Allardyce’a i który najprawdopodobniej może byc spokojny o prowadzenie Rovers przynajmniej do końca sezonu. Dodatkowo, więcej niż o desperackich wzmocnieniach dokonywanych przez Blackburn, słyszy się o możliwym opuszczeniu klubu przez wyrózniających się piłkarzy – Rovers najprawdopodobniej stracą w tym okienku cenionego Chrisa Sambę; pojawiają się też plotki na temat odejścia Juniora Hoiletta. Klub wykazywał już pierwsze symptomy wewnętrznego rozkładu, gdy gościł na Craven Cottage w 4. kolejce sezonu, mając na koncie trzy porażki, jednak w zachodnim Londynie, gdy kiepski debiut w białej koszulce zaliczał Bryan Ruiz, Blackburn wywalczyło pierwszy punkt w rozgrywkach. Spotkanie to nie zmieniło kursu obieranego przez Rovers, choć w następnych tygodniach, na Ewood Park rozbłysnął na nowo talent strzelecki Nigeryjczyka Yakubu, który zdobył juz 12 bramek w lidze i znajduje się na 5. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców Premier League. W zespole The Cottagers, na próżno szukać co prawda równie skutecznego snajpera, jednak znajdziemy tu zawodników, którym nieźle idzie trafianie właśnie do siatki Rovers – to Clint Dempsey (4 bramki w 6 ostatnich spotkaniach) i Bobby Zamora (3 bramki w 2 ostatnich spotkaniach), których należy oczekiwać jutro na boisku.
W minionym tygodniu, który w zachodnim Londynie stał pod znakiem objęcia Queens Park Rangers przez znanego skądinąd Marka Hughesa i świetowania pięciu lat Dempsey’a w Fulham, nie zarejestrowano żadnych negatywnych wieści na temat kontuzji w obozie The Whites, wskutek czego można spodziewać się wystawienia przez Martina Jola możliwie najsilniejszej, sprawdzonej w ostatnich spotkaniach 11-tki – jedynie bez wyłączonych na długi okres Marka Schwarzera i Zdenka Grygery. Od kiedy Holender postawił na eksperyment w derbach z Chelsea, trzymając się jego w mniejszym lub większym stopniu w kolejnych spotkaniach, The Whites nie przegrali żadnego z czterech pojedynków, wygrywając dwa ostatnie. Manager Fulham zaczyna już chyba poznawać klucz do regularności.
Przewidywane składy:
Blackburn (4-5-1): Robinson – Lowe, Samba, Hanley, Olsson – Formica, Nzonzi, Dunn, Pedersen, Hoilett – Yakubu
Niepewni: Robinson, Hoilett, Dunn
Kontuzje: Dann, Grella, Nelsen, Salgado
Fulham (4-2-3-1): Stockdale – Kelly, Hangeland, Senderos, J. Riise – Sidwell, Murphy – Ruiz, Dembele, Dempsey – Zamora
Niepewni: Etuhu
Kontuzje: Schwarzer, Grygera
Nie przepadam za meczami ze zdesperowanymi rywalami, no ale w PL i tak nie ma prostych pojedynków. Z pewnością jesteśmy ostatnio w niezłej formie, a nasz atak wreszcie zaczął być groźny i nieprzewidywalny, w czym duża zasługa Ruiza.
W celu zbudowania przedmeczowego nastroju, polecam wywiad z Brianem (nie Bryanem :P) z oficjalki, choć pewnie większość z Was już czytała. http://www.fulhamfc.com/Club/News/NewsArticles/2012/January/McBrideExclusive.aspx . Może nie ma w nim nic porywającego, ale jest kilka ciekawych wzmianek o naszym byłym drugim trenerze. Zwłaszcza podobało mi się to zdanie:
„“My memories of working with him at Fulham were how he used to ref our practice games and he honestly didn’t call a foul in my favour for about a year and a half!” Recalled McBride. “I think it was his way of getting me used to the physical side of English soccer – getting kicked and not complaining.”
Wywiady z Brianem mogę czytać zawsze i wszędzie, nawet jeśli dominuje w nich temat Blackburn 🙂 Dobrze wiedzieć, że cały czas pozostaje wielkim fanem zespołu, zresztą ani trochę mnie to dziwi – jeśli ktoś pamięta, jak oddanym drużynie człowiekiem był na boisku. Swoją drogą, nie wiem czemu, ale na forum zdarza mi się przeczytać śmiechy z imienia ‚Bryan’ – wydawało mi się, że to żadna róznica, czy „i”, czy „y” 😛
Ten Kean był rzeczywiście ciekawym motywatorem, ogólnie nic do niego oczywiście nie mam i z lekkim trudem pisałem powyżej wprost, że to wątpliwej jakości osoba, jednak ciężko zaprzeczyć, że było to dziwaczne posunięcie ze strony tych Hindusów, że wywalili Allardyce’a – gwaranta normalnego bytu w lidze i postawili na Keana.
Mam nadzieję, że ten mecz udowodni tylko, że jesteśmy na dobrej drodze i że zaczniemy regularnie wygrywać, ostatnio gramy naprawdę dobrze, a i forma wielu piłkarzy idzie w górę.
Blackburn gra słabo u siebie, a częściej wygrywają na wyjeździe, ale my za to gramy przeciętnie na wyjazdach, mimo wszystko liczę na komplet punktów.
Fakt, nie wspomniałem o ich wygranej na Old Trafford, ostatecznie uznałem, że to był chyba wypadek przy pracy i nie ma co z nich robić klubu pomału wracającego do normalnej gry – zaraz po wygranej z MU dostali u siebie ze Stoke.
Nie wiedziałem, że Ewood Park znajduje się na takim odludziu – http://i42.tinypic.com/2ld9isi.jpg 😛
Stockdale; Kelly, Riise, Hangeland, Senderos; Ruiz, Murphy, Duff, Dempsey, Dembele; Zamora.
raczej znów 4-1-4-1, Duffa nie widzę w środku z Murphym. Ciekawe jak się spisze przeciw byłej ekipie.
Subs: Etheridge, Sidwell, Johnson, Kasami, Hughes, Frei, Davies.
W Blackburn nie ma Samby w wyjściowym składzie. Musimy to wygrać!
Trochę surowe te czerwo dla Yakubu. Bardzo wysoko miał nogę, ale nie widziałem jakiejś wielkiej brutalności tutaj.
heh dokładnie cookie, gdyby Murphy miał nogi na ziemi to by nie było dyskusji a tak to dziwnie to wyglądało.Jakoś specjalnie się tym nie martwię 🙂 oby tylko nasi to wykorzystali.
Oczywiście też się tym nie zamartwiam 🙂 Trzeba coś szybko strzelić, bo inaczej z upływającym czasem coraz mniej będzie widać naszą przewagę liczebną i będzie coraz więcej przypadku.
Choć nasi nie są dziś w pełni sił. Moussa schodzi, a Danny’ego chyba trochę przytłaczają te gwizdy, swoją drogą nie mam pojęcia za co, przecież dostał butem w kolano.
Nie mam pytań…w drugiej będzie strasznie, strasznie ciężko.
Eh, chyba sędzia chciał się przypodobać trybunom, bo wolny dla Blackburn kompletnie z dupy. No a nasi mają za swoje, bo powinni zdominować ten mecz, a dominuje Blackburn.
Nie am do nich czasami już siły …
7-1 w celnych strzałach dla Blackburn, kpina. Zobaczymy, czy Jol to poukłada.
Bramka do szatni, szkoda, teraz będzie dużo ciężej wygrać ten mecz, szkoda, że nie bardzo potrafimy wykorzystać grę w przewadze.
Gramy przeciętnie, co się stało z Dembele, bo akurat wtedy coś mi się z transmisją stało.
mielismy akcje 4 na 3 glowka senderosa powinna wpasc, czy oni na wyjazdach nie potrafia wcale grac ??
Dembele chyba odczuwał jakiś uraz z wcześniejszych starć, zaczął kuśtykać po boisku i Jol go zdjął. Raczej nic poważnego.
Czy oni nie potrafią grać na wyjazdach? – Oczywiście, że nie 😀
Jezu….
Co za frajerstwo…
Jak padł gol, bo nie widziałem?
no i graja w 10ciu…
Riise znowu spier….
better luck next time 😦
Kpina z tym spalonym, nie było.
Gol jak gol na początku połowy, przycisnęli i jakoś im wpadła.
Przynajmniej chce im się grać. W przeciwieństwie do naszych.
Brawo Duff!!!!!
Damian 🙂
Duffy, brawo.
Brawo Duffy!
kurwa mac………
brawo Stockdale
Coś nie poderwała naszych ta bramka Duffa, nie mamy żadnego pomysłu na nich…
ooops stracilem transmisje
http://atdhenet.tv/42677/watch-blackburn-vs-fulham Jest np. tutaj.
Andrzej, ratuj! 😀
Grają tak jakby chcieli utrzymać ten wynik. I wcale nie widać tego, że gramy w przewadze.
Szalona zmiana Jola, chyba będziemy grali 3 obrońców.
Niestety, w ogóle tego nie wykorzystujemy, non stop wrzucamy zamiast po prostu ich rozklepać… ale już na to za późno, teraz nasi nie będą mieć nerwów do czegoś takiego.
Duff poszedł chyba na lewą obronę.
Bryan jest dziś BEZNADZIEJNY, niestety.
dzieki Cookie
Po meczu
Chryste Panie co to sie kurwa dzieje…
Nie mam słów, na miejscu MAFa każdemu obciąłbym kasę za ten tydzień, żenujący występ, niesamowite frajerstwo.
Zeszli poniżej dna.
Moze lepiej bylo wyslac development squad…
Kto tu gra w 10-ciu, na pewno Blackburn? Nasi nie potrafią pojedynczej akcji zrobić.
Też dzisiaj Stocky jest jakiś niepewny, nie winię go za bramki, ale zawsze imponował pewnością siebie, a dzisiaj miał parę niepewnych interwencji, oczywiście nie winię go za porażkę.
a komentarze na BBC Final Score…lepiej nawet nie cytowac….
Nie wiem po co taka zmiana tak jak by to Frei był wszystkiemu winny, można było zmienić Ruiza.
Stocky podarował 1 bramke Piter, nie miał prawa jej wpuscic, zenada i zal dzisiejsza gra…
Stocky też faktycznie słabo, dostał paraliżu po tej pierwszej bramce. Ogólnie nie potrafię nazwać tego, co widzę, nic im się nie chce.
Kurwa mac, wygralismy z Liverpool i Arsenal, remis z Chelsea i MC i dostac w dupe z najgorszym zespolem Premiership ktory gra w 10 ciu…….totalna zenada
Jezu. Co za porażka. Skończyłem oglądać po zmianie Frei’a. Tak jak pisze Peter, duży sens ma zrzucanie odpowiedzialności na barki 18-latka. Ruiz gra dno…
Wybaczcie przeklenstwa..ide sie napic wodki bo jest ZLY 😦
Ja też już to wyłączyłem, mam nadzieję że klub zrekompensuje to tym, którzy tam pojechali w całkiej dużej liczbie. Na taką frajernię nie ma po prostu słów.
Może Jol weźmie się po czymś takim do roboty jeśli chodzi o wzmocnienia, nie widze innych pozytywów. Może Bobby wykazywał coś tam, Duff też przynajmniej przez chwilę pokazał jaja. Reszta na tydzień do łagrów. Nie pamiętam takiej żenady, od kiedy tylko ich oglądam. Porażka jak porażka, ale nie z ostatnim zespołem i przez 70 minut w przewadze…
No faktycznie Stocky nie powinien puścić tego pierwszego gola.
Ogólnie to ujrzeliśmy stare Fulham, już wydawało się że wszystko idzie do przodu, ale niestety chyba nie, trochę ten zespół trzeba odświeżyć, bo np zamiast Riise wolałbym Briggsa.
Na poprawę humoru, Trotta strzelił 2 gole w przegranym meczu przez jego Wycombe 2:3 z Preston.
No właśnie Jol powinien wreszcie kogoś sprzedać, AJ, Halliche i młodszy Riise powinni odejść.
Jakieś zmiany względem dzisiaj będą musiały być, niektórzy poczuli się za pewnie i nie robili dzisiaj nic. O ile Sidwell nie będzie wykluczony przez zdrowie, musi grać w kolejnym meczu (powinien też grać dzisiaj), musimy mieć jakiś kręgosłup, dziś w środku nie istnieliśmy. Murphy’emu nic się dziś nie chciało, a teoretycznie grał na DM’ie, do tego Moussa, który poprawił się bardzo w defensywie i ostatnio też często czaił się na środku, prawie od razu zszedł.
No właśnie jestem zdania, że przegraliśmy przez grę jedynie Murphym w środku. Pomijając fakt, że jeszcze 1000 innych rzeczy poszło nie tak, nasz kapitan nie może sam grać jako DMF. Blackburn miało kilka znakomitych okazji na 16 metrze od naszej bramki, bo była dziura między obroną i pomocą. Takie ustawienie zwyczajnie zaburza równowagę…
http://www.fulhamfc.com/Club/News/NewsArticles/2012/January/JolBlackburnReaction.aspx
Jol chyba ogladal inny mecz niz my
„“We didn’t play at a very good tempo but I don’t think we played badly. We couldn’t get the ball in the right places to hurt them today. If we’d got three points today we’d have been in a very good position.”
To raczej tylko taka gadka motywacyjna przed kolejnym meczem. Występ był tragiczny i może jeszcze nikt by o niczym nie pamiętał, gdyby to był np. wyjazd do Stoke i gra z taką samą ilością zawodników na boisku, a nie mecz z ostatnią ekipą w tabeli która grała 70 minut w 10-tkę. W takich okolicznościach, to, czego „dokonaliśmy”, to chyba jedna z najbardziej kuriozalnych sytuacji w historii PL.
Ten 16-latek, którego sprowadziliśmy w ostatni dzień letniego okienka, Tankovic, zapowiada się na niezłego byka. W weekend strzelił dwie bramki w wygranej 5-1 z Peterborough w młodzieżowym FA Cup (skróty: http://www.fulhamfc.com/Club/News/NewsArticles/2012/January/FAYouthCupHighlights.aspx , strzelił bramki nr 3 i 4), a dziś w derbach U-18 z Chelsea strzelił kolejne dwie i wygraliśmy 2-1.
Trotta wrócił za to z wypożyczenia z Wycombe (osiem spotkań, osiem bramek). To chyba znaczy, że dostanie szansę w pierwszym zespole?
Mamy kose z Arsenalem ?
Z nikim nie mamy kosy 😛 Jak i zgody. Fulham to typ klubu niespecjalnie zaanagażowanego w takie rzeczy. Ale też nie ma z kim tego rozwijać – tutaj najbardziej nienawidzi się Chelsea, ale Chelsea na nas wykłada. Nas najbardziej nienawidzą w Brentford, ale na nich wykładamy z kolei my. Gdzieś pośrodku jest QPR i chyba temu najbliżej do takiej zaciętej rywalizacji, dwaj sąsiedzi o zbliżonym potencjale. Obie strony uważają że kibicują drugiej największej ekipie w zachodnim Londynie. Przez ostatnich wiele lat spotykaliśmy się jednak z nimi bardzo mało z powodu gry w różnych dywizjach i coś poważnego mogłoby dopiero się rozkręcić gdyby QPR na dłużej zostało w PL (no i Fulham oczywiście też). Choć już kolejny mecz z nimi zapowiada się nieźle, bo będzie ich już prowadził nasz ulubiony Mareczek Hughes.
Thx
A kim jesteśmy zainteresowani w tym okienku przywijało się Maxi Lopez Derek Boateng ktoś jeszcze ?
Dziś na oficjalce pojawiły się newsy, że kupiliśmy dwóch 17-latków: Jacka Grimmera z Aberdeen (http://www.fulhamfc.com/Club/News/NewsArticles/2012/January/FulhamSignGrimmer.aspx) i Lasse Vigena Christensena z Midjtylland (http://www.fulhamfc.com/Club/News/NewsArticles/2012/January/LasseVigenChristensenSigns.aspx). Grimmer już grał w pierwszym zespole Aberdeen w szkockiej ekstraklasie, ale raczej obaj idą do zespołu U18. Z Maxim Lopezem raczej nic nie wyjdzie, prezes Catanii ostatnio powiedział, że chcą go wyłącznie sprzedać a my chcieliśmy go wypożyczyć. Z Boatengiem sprawa przewija się od lata i na razie w sumie konkretów nie było. Na wypożyczenie miał przyjść Gignac z Marsylii, ale jest kontuzjowany i Jol zdecydował się go nie brać. Mówi się o nas w kontekście trzech napastników z niższych lig angielskich: Billy’ego Sharpa z Doncaster, Nicky’ego Maynard z Bristol City i Jordana Rhodesa z Huddersfield. Najbardziej konkretne plotki są na temat Sharpa, zobaczymy. Generalnie dzieje się w tym klubie w zimę bardzo mało.
Dwa wokółfulhamowe newsy: bardzo blisko upadku jest Darlington FC, były klub Stocky’ego i Dana Burna, a kadrę Walli po zmarłym Garym Speedzie ma objąć Chris Coleman.
No i Mark Schwarzer podpisał nowy kontrakt.
Fakt. To chyba oznacza kolejny sezon Stockdale’a poza klubem, co może być już niebezpieczne, bo ma zadatki na grę w kadrze a tam może raczej trafić tylko z klubu PL – czyli trzeba byłoby go wypożyczyć do innego klubu Premier League, gdzie mogłoby mu się spodobać i gdzie chciałby zostać. A może Mark będzie w najbliższym sezonie stanowił już tylko zabezpieczenie?
Steve Kean z Blackburn mówi też otwarcie w mediach, że prowadzone są rozmowy na temat transferu AJ’a.
Mark mówił już nieraz, że chce grać do MŚ 2014, ale myślałem, że wróci do Australii po tym sezonie, ja też się martwię co ze Stocky’m, bo jest takie ryzyko, że go stracimy na rzecz innego klubu, a nie sądzę by któryś z nich chciał grzać u nas ławę.
Co do AJ’a to mam nadzieję, że uda się nam go sprzedać zimą, bo latem odszedł by za darmo, ale jeśli AJ odejdzie to wtedy po prostu trzeba sprowadzić nowego napastnika.
Ten Jordan Rhodes zagrał w lidze 22 razy i strzelił aż 25 goli i ma 21 lat.
Ryzyko jest faktycznie spore, że jeśli będziemy chcieli złapać obie sroki za ogon, to obie nam odlecą. Bramkarskie umiejętności stoją oczywiście po stronie Marka, to jest czołówka światowa, ale biologia niestety nakazuje wierzyć że zostały mu może ze dwa sezony (faktycznie zapewne chce grać na następnym mundialu, nie ma w swoim kraju konkurencji). Długoterminowo można patrzeć jedynie na Stocky’ego. Może przedłużamy kontrakt z Markiem, aby dostać coś za niego latem?
Na tego Rhodesa to oko ma chyba połowa Premier League, kiedy Jol mówił w wywiadzie, że „interesują nas także napastnicy z niższych lig, choć jeden prawdopodobnie będzie dla nas zbyt drogi”, to myślę, że chodziło właśnie o niego (swoją drogą, że nie możemy sobie pozwolić na gościa z League One…). No ale coś tam się o nim plotkuje w naszym kontekście. Najbardziej realnie wyglądają sprawy z Sharpem. Pamiętam jak objawiał się w Scunthorpe, potem lekki dołek w Sheff Utd, ale teraz też notuje świetne osiągniecia w Doncaster.
Fulham are lining up a £3 million bid for Arsenal’s Tomas Rosicky. (Express) ?
Nie wiem, jaka jest wiarygodność tego Expressa, ale wątpię żeby to była prawda. Na zawodnikow takiego kalibru raczej po prostu nas nie stać i nie chodzi tyle o kwotę transferową, a o pensję. Ale gdyby było w tym wszystkim źdźbło prawdy, ciekawe, na jaką pozycję Jol by go ściągał. Jeśli na playmakera, następcę Danny’ego (choc Rosicky sam też młody nie jest- 31 lat) – jak najbardziej. Jeśli w miejsce kogos z naszego ofensywnego tria Moussa-Clint-Bryan, żeby któryś z nich mógł odejść – absolutnie nie, uważam, że są od Rosickiego lepsi.
Włoskie portale piszą, że jednak dogadalismy się z Catanią co do transferu Maxi Lopeza – ponoć 1.5 miliona za wypożyczenie go teraz i transfer za 9 baniek latem. Ale nie uwierzę, póki nie trafi to do jakiegoś poważnego brytyjskiego serwisu.