Bitwa nie na żarty. Fulham – QPR!

Po kolejnym dwutygodniowym rozbracie z Fulham, piłkarze The Whites wracają na ligowe boiska, by w szczególnym dniu rozegrać nie mniej szczególne spotkanie. W Poniedziałek Wielkanocny, który w tym roku wypada wyjątkowo pierwszego dnia kwietnia (dzieje się to średnio raz na 11 lat), The Cottagers stoczą bój, w którym miejsca na łagodne, primaaprilisowe żarty bynajmniej nie będzie, a prędzej będzie się w nim można spodziewać znanego nam „dyngusowego” obyczaju lania na całego. Żądni rewanżu za grudniową klęskę na Loftus Road, podopieczni Martina Jola podejmą na własnym obiekcie walczących o życie głośnych sąsiadów z QPR, których – przy zwycięstwie – mogą z dużym prawdopodobieństwem odesłać do Championship. Czy okazja na zrealizowanie idealnego dla biało-czarnych fanów scenariusza zostanie wykorzystana?

Sympatycy Fulham nie mogą narzekać na wydarzenia ostatnich tygodni w klubowym obozie. Po pierwszym od blisko 10 lat zwycięstwie na White Hart Lane, które dla sporej części kibiców The Whites znaczy tak samo wiele, co wygrana nad najbliższymi, zachodniolondyńskimi sąsiadami, przed kilkoma dniami nadeszła kolejna wielce wyczekiwana wieść – umowę z The Cottagers przedłużył kapitan zespołu, Brede Hangeland. Dzięki pomyślnemu rozwojowi wydarzeń w dolnej połowie tabeli, Fulham, choć rozegrało dwa mecze mniej od reszty klubów, utrzymało także miejsce w pierwszej dziesiątce Premier League. O takiej stabilizacji marzą z pewnością popularni The R’s, którzy, mimo wydawania niezliczonej fortuny od dwóch lat, po raz kolejny będą musieli desperacko walczyć o utrzymanie w lidze i tym razem, ich położenie jest jeszcze gorsze, niż poprzednio. Choć od momentu objęcia drużyny przez Harry’ego Redknappa w listopadzie, Rangersi spisują się dużo lepiej, niż za Marka Hughesa, każdy najdrobniejszy błąd i strata punktów powodują, że klub z Loftus Road wraca do krytycznego punktu zero. Kiedy QPR wygrało w ostatnim czasie dwa mecze z rzędu – na wyjeździe z Southampton oraz u siebie z Sunderlandem (dokonując takiej sztuki po raz pierwszy od powrotu do elity w 2011 roku) – wydawało się, że dla pasiastych sąsiadów Fulham pojawi się jeszcze iskierka nadziei. W ostatniej kolejce, The R’s przegrali jednak na wyjeździe sześciopunktowiec z Aston Villą, co, w połączeniu z dobrymi wynikami bezpośrednich rywali w walce o ligowy byt, na powrót postawiło Rangersów w sytuacji niemal beznadziejnej. Przedstawiciele rejonu Shepherd’s Bush tracą w tym momencie siedem punktów do bezpiecznego miejsca i kolejna porażka – na the Cottage – może być już dla nich zbyt demotywującym ciosem, po którym się nie podniosą. Choć przeciętny fan Fulham ma zazwyczaj łagodną naturę, a do tego, po zwolnieniu przez QPR Hughesa, Rangersi nie wydają już się być rywalem wywołującym skrajnie negatywne emocje, przypominając bardziej ekipę, jaką byli za Neila Warnocka, to, po wszystkich wspólnych perypetiach w ostatnich dwóch latach, a zwłaszcza hańbiącej porażce 2-1 na Loftus Road w grudniu (pierwsze zwycięstwo The Hoops w tym sezonie po serii 16 kolejek bez zwycięstwa), kierowanie do biało-czarnego kibica pytania, czy chciałby zemścić się i przyłożyć się do spadku The R’s z ligi, jest zbędne. Statystyka stawia Fulham w roli zdecydowanego faworyta jutrzejszego pojedynku – The Whites wygrali zeszłoroczną batalię z QPR na the Cottage aż 6-0, w ogólnym rozrachunku nie przegrali u siebie z Rangersami od ponad 30 lat (ostatnią taką porażkę ponosząc w sezonie 1979/1980), a do tego klub z Loftus Road wygrał zaledwie dwa z ostatnich 28-miu wyjazdowych pojedynków w Premier League. A może 1-wszy kwietnia spłata jednak nieco hurraoptymistycznym gospodarzom przewrotnego figla?

Fulham wygrywało na the Cottage z QPR także tuż przed awansem do Premier League. 2-0 w marcu 2001 roku.

Jedynym kontuzjowanym w drużynie Martina Jola jest wciąż Mahamadou Diarra, który przebył poważną operację i nie zagra już w tym sezonie (a być może także i już w ogóle w koszulce Fulham). Pod małym znakiem zapytania stoją także występy Bryana Ruiza oraz Eyonga Enoha, którzy tuż przed meczem przejdą testy kondycyjne, ale nie zmienia to faktu, że The Whites liczebnie są do wielkich derbów dzielnicy gotowi. Wiadra w dłonie!

Przewidywane składy:
Fulham (4-4-1-1): Schwarzer – Riether, Hangeland, Senderos, Riise – Dejagah, Sidwell, Karagounis, Duff – Ruiz – Berbatow
Niepewni: Ruiz, Enoh
Kontuzje: Diarra
QPR (4-3-3): Júlio César – Bosingwa, Hill, Samba, Fábio – Jenas, Mbia, Park – Rémy, Zamora, Townsend
Kontuzje: Diakité, Johnson, Traoré

W grudniowe święta rządziło QPR. Jak będzie na Wielkanoc?

70 myśli w temacie “Bitwa nie na żarty. Fulham – QPR!

  1. Macu 1 kwietnia, 2013 / 11:47

    Nic tylko zacierać ręce, i wcale nie z powodu śniegu i mrozu za oknem, a masy smaczków jakie niesie to spotkanie. Te dwa tygodnie sprawiły, że czuję się niezwykle spragniony fulhamowej piłki, a masa pozytywnych informacji zarysowanych w newsie sprawia, że tym bardziej nie mogę się doczekać. 🙂 BTW, świetnie napisana zapowiedź!

  2. cookie 1 kwietnia, 2013 / 13:26

    Jest jeszcze jeden pozytywny news, choć bardziej dotyczy on Akademii: nasz zespół U-19 wygrał jakiś prestiżowy turniej w Stanach, ogrywając w finale japońską Kashiwę 5-1. Wszystko leciało live na youtube, więc zdarzyło mi się bardzo okazyjnie łapać stream i prezentowali się naprawdę świetnie. Ten klub ma coraz silniejsze podstawy. Przy okazji, bramkarzem w tym zespole był niejaki Marek Rodak i wciąż zastanawiam się, czy może w końcu doczekaliśmy się Polaka w Fulham? 🙂

    Jol o niepewnościach związanych z Bryanem:

    „“He played two games for Costa Rica. One game was in the snow and it was awful. They were two very different games; one was unbelievable snow, and the other was in 30 degree heat. He feels his hamstring a bit so maybe, hopefully not, we have to come up with a solution with a different forward line.”

    Mam nadzieję, że nie przegapię ani minuty meczu z QPR, o 18.30 Pogoń gra z Lechem, na którym to spotkaniu prawdopodobnie będę, ale na 21-wszą wrócić raczej się uda.

  3. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 16:00

    Zapowiedź – miazga! Idealnie wprowadza w klimat meczu.

    Nie ukrywam, liczę dziś na wiele, szczególnie, że prawie wszystkie źródła obstawiają remis 🙂 Czas wbić gwóźdź do trumny, COYW!

    @Cookie – z tego, co udało mi się znaleźć – Rodak jest Słowakiem. Także na Polaka trzeba będzie jeszcze trochę poczekać 😉

    Wczoraj przeczytałem na transfermarkcie wiadomość o naszym rzekomym zainteresowaniu Mame Dioufem. Myślę, że byłby to ciekawy transfer, ale według mnie równie dobrym ruchem byłoby pozyskanie Konstantina Rauscha. Dobry zawodnik, może grać na lewej obronie bądź na lewym skrzydle, przy starzejącym się Riise mógłby się sprawdzić 😉

  4. Macu 1 kwietnia, 2013 / 20:38

    Jakby ktoś jeszcze nie widział:

    #FFC Team to play QPR: Schwarzer; Riether, Senderos, Hangeland (c), Riise; Dejagah, Sidwell, Karagounis, Duff; Ruiz, Berbatov. #COYW

    Czyli znowu bez zmian, no i Ruiz jednak sprawny, przynajmniej na tyle, by zagrać.

  5. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:02

    Ja nie widziałem, dopiero wróciłem po tym koszmarze, na który niepotrzebnie straciłem czas. Dzięki za składy, Macu, bez niespodzianek, ale to cieszy, bo Bryan jest potrzebny.

    @Gamba – fajna sprawa, że zweryfikowałeś informacje o Rodaku, jednak Słowak, tak czułem, że to może być pobliski kraj, ale nie nasz. Plotkami nie wiem na ile warto interesować się już teraz, bo i tak będziemy działać dopiero 31 sierpnia 🙂 no i Riise teraz się w końcu sprawdza, choć jak długo to będzie trwało, nie wiadomo. Dzięki za słowa pochwały i widzę, że do boju zagrzewać Ciebie nie trzeba 🙂

    COYW!

  6. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:05

    Nasz ulubiony arbiter – Probert 🙂 i Taarabt w QPR, zaskoczenie, bo ostatnio wchodził tam z ławki, ale Harry widocznie liczy w jego wykonaniu na powtórkę z grudnia.

  7. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:07

    🙂 karny

  8. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:08

    yes

  9. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:08

    BERBAAAAAAA!!! 🙂

    Zaczyna się lańsko! 😀

  10. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:08

    Ashkan ponownie wypracowuje bramkę, to też warto zauwazyć.

  11. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:09

    Kurna, wybaczcie spóźnienie.

    Ładnie zaczynamy, oby tak do końca.

  12. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:14

    kurwa Hill powinien chyba wyleciec

  13. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:15

    Mógł wylecieć, zwłaszcza że to ten sam Probert, który wyrzucił z boiska Brede w meczu z Sunderlandem…

  14. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:16

    Spokojnie, jeszcze jedna taka interwencja i wyleci.

  15. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:22

    nie wierze 🙂

  16. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:22

    JEEEEEEEEEEEEEEEEEEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  17. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:22

    Berbuś, haahaaa! 🙂

    Samba kasujący 200 kafli tygodniowo 😀

  18. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:22

    Brawo dla Samby, 12,5 melonów za niego dali :DDDD

  19. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:24

    Robercik tez sie nie popisal 🙂

  20. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:25

    Brede gra dziś pięknie. Po prostu pięknie.

  21. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:28

    Widać, że nasi sami chcą tego rewanżu za tamtą klęskę, znakomicie zmotywowani. Wspaniała sprawa.

  22. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:35

    Co te QPR wyprawia 😀

    Berba magik, wiadomo.

  23. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:35

    Cóż za „humiliacja” w wykonaniu Berby 😀

  24. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:38

    Urby za Ashkana. Pewnie kontuzja, przy ostatniej akcji zwijał się niesamowicie.

  25. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:39

    Szkoda ze Aszkan musial zejsc

  26. Cris 1 kwietnia, 2013 / 21:39

    No i mówiłem „Berbatov is magic” !

  27. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:40

    Fakt, oby Urby godnie go zastąpił, niby o gościu z Milanu nie powinienem tak mówić, ale w ostatnim czasie Ashkan to po prostu debeściak.

    Trzy!!!! 😀

  28. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:40

    Dziekujemy panie Hill 🙂

  29. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 21:41

    Oni pogrążają się sami, najpierw Samba, teraz Clint „Benny” Hill. 3:0, Hello Championship!

  30. Cris 1 kwietnia, 2013 / 21:41

    hahaha liczę na piękny wynik 🙂

  31. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:41

    Ale zagranie Brede, jak to się wszystko pięknie układa, czuję powtórkę sprzed roku 😀

  32. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 21:44

    no tak jeden blad i 3:1

  33. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:45

    No nic, może być 6-1 🙂

    a tak bardziej poważnie, bardzo szkolna strata Jurka.

  34. Cris 1 kwietnia, 2013 / 21:45

    No i bramka do szatni ;/

  35. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:46

    Harry „Houdini” Redknapp – to żeś dał, Rudzki 😀

  36. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:52

    Generalnie narzekać na co nie ma, bramka stracona po głupim błędzie, ale ile takich głupich błędów zrobiło QPR, terminatorami nie jesteśmy wiec nam też wpadka może się przytrafić.

    Ciekawe, jak ich Jol ustawi po tym golu na 3-1, czy będziemy cisnąć dalej, czy skupimy się na obronie. Wolałbym to pierwsze.

  37. Macu 1 kwietnia, 2013 / 21:56

    Coś czuję, że jeszcze parę bramek padnie. Ale różnica klas ewidentna. Tylko szkoda tego wielkanocnego jaja, którego w wyniku już brakuje. No ale wybaczę Kara, załóżmy, że się poślizgnął. 😀

  38. cookie 1 kwietnia, 2013 / 21:59

    Wielkanocnego jaja już nie ma, ale na dyngusowe lanie wciąż się zapowiada 😀

    Myślę, że Karagounis ma też trumatyczne wspomnienia związane z Probertem (sprowokował kontrowersyjne czerwo Brede), stąd na chwilę się zapomniał, nic wielkiego 😀

  39. Macu 1 kwietnia, 2013 / 22:02

    Tylko tego Ashkana szkoda, bo ewidentnie zaadaptował się już do PL i stał się ważnym elementem pierwszego składu. Chociaż na moje oko, to nie było nic ultra groźnego, po prostu skręcił kostkę, za dwa tygodnie powinien być do gry. Oby. Wracamy!

  40. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:03

    chwila wspomnien, no nie jest FFC Frankfurt ale tez ladne

  41. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:06

    no to dupa

  42. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:06

    CO TO SĄ ZA PRZEGRAŃCY, NIE MAM SŁÓW

  43. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:07

    MAREK !!!!!!!

  44. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:08

    MARK NA PREZYDENTA. ALE RESZTA NIE GRATULOWAĆ, TYLKO RUSZYĆ DUPSKO, BO ZARAZ WYRÓWNAJĄ.

    sorry za capsa.

  45. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:08

    WIELKI MARK SCHWARZER!!!

    Był karny? czy Rudzki ma rację, że Probert znów chciał nas obrobić?

  46. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:09

    Jacku, polówka ze wspaniałego sezonu, ale czy na pewno oryginał? 😀 Dziwnie to jakoś wygląda, musiałby się wypowiedzieć blogowy specjalista – Macu 😀

  47. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:10

    Nie ma juz znaczenia ten karny, 3-2 i tak…

  48. Cris 1 kwietnia, 2013 / 22:10

    Z 3-0 juz 3-2, masakra jakaś !

  49. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:12

    to bylo zbyt piekne zeby bylo prawdziwe, bedzie chyba remis

    Cookie kiedys te polo byly w sprzedazy w klubowym sklepie, na moje orginal

  50. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:13

    graja coraz gorzej co sie dzieje…

  51. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:14

    Jak polówka byla w sklepie, to nie ma o czym mówić 🙂

    Musimy się ogarnąć. Fatalne zagrania Urby’ego, ma zerową pewność siebie przez to siedzenie na ławce.

  52. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:21

    Koniec świata. Niech już to przegrają, może w końcu zachce im się grać.

  53. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:23

    Druga połowa rzeczywiście mizerna. Zejście Ashkana dużo zmieniło, Sascha na nowo musi zgrywać się z Duffersem, no a Riise z Urby’m to chyba w ogóle nie potrafią grać ze sobą.

  54. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:31

    Mbia jeszcze większy aktor od naszego Jurka 😀

  55. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:33

    Trzeba zmian. Tylko jakich? Najlepiej byloby posadzić Urby’ego, bardzo stremowany, no ale tego raczej nie będzie.

  56. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:35

    Tego nie da się oglądać na trzeźwo. Jedno piwo już dziś wypiłem, czas na drugie.

  57. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:36

    Czerwona dla Sida. Koniec meczu.

  58. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:37

    Czerwo? Czy tego Proberta doszczętnie popieprzyło?

  59. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:39

    Urby jednak zdjęty, to chyba koniec jego kariery w Fulham.

    10 minut Częstochowy…

    A Sidwell wjechał oczywiście ostro, ale ten Probert sędziuje dziś wybitnie pod nich…

  60. Kriss 1 kwietnia, 2013 / 22:39

    To obrona Częstochowy teraz.

  61. Gamba 1 kwietnia, 2013 / 22:49

    Nie mogę już na to patrzeć. Wyłączam. Jeżeli wygramy, to będzie to niesamowicie fartowne zwycięstwo. Jeżeli zremisujemy, to mnie to nie zdziwi.

    Aha, Emanuelsona można odesłać z powrotem do Mediolanu.

  62. cookie 1 kwietnia, 2013 / 22:57

    Dowiezione, choć druga połowa, a zwłaszcza końcówka spod znaku błagalnych modlitw i desperackiego grania na czas. Ashkan pozbiera się (z tego, co napisał Macu) i będzie dobrze. Trzy punkty najważniejsze, rewanż dokonany!

  63. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 22:58

    Mimo wszystko zaluje ze nie ogladalem tej masakry na zywo na CC 🙂 no coz 3 pkt ale w jaki fatalny sposob..

  64. Macu 1 kwietnia, 2013 / 22:59

    Bezsensowne nerwy, no ale przynajmniej z Happy Endem. Opiszę swoje odczucia w relacji.

    Ps. Z tym Dejagahem, to taka moja personalna opinia, więc nie ma co się zbytnio nią sugerować. No chyba że miałaby się sprawdzić, wówczas pomyślę nad otworzeniem internetowej praktyki lekarskiej. 😉

  65. Jacek_UK 1 kwietnia, 2013 / 23:00

    chyba Allah Ashkana i MAF mam nad naszymi troche milosierdzia 🙂

  66. cookie 1 kwietnia, 2013 / 23:07

    Nawet jeśli Ashkan szybko nie wróci, to coś tam Jol wykombinuje, dziś na gorąco spróbował wariantu z Urby’m, o którym wciąż nie wiedzieliśmy, czy nadaje się w ogóle do PL. Już wiemy – najprawdopodobniej niestety nie. Aczkolwiek życzę powodzenia z takim biznesem jak najbardziej, Macu 🙂

    Dobrze, że miłosierdzie dla naszych mieli Hill i Samba, bo bez trzech prezentów od nich mogłoby być różnie 🙂

Dodaj odpowiedź do cookie Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.