Z nieba do piekła – tak można podsumować ostatni tydzień w Fulham. Nadzieje związane z przedłużeniem euforii z meczu z QPR zostały bezlitośnie rozwiane przez Wolverhampton. Nawet czerwona kartka dla Toma Cairneya nie ratuje beznadziejnego obrazu tamtego meczu. Tak grać nie można! Nadchodzi chwila prawdy – czy nasza drużyna jest w stanie powalczyć o coś więcej niż utrzymanie czy nawet środek tabeli. Charlton ma podobne problemy jak my. Może perspektywa derbów pomoże w pokazaniu odpowiedniej dyspozycji?
Nikogo nie obchodzi remis. Chodzi o rozwiązanie „tu i teraz”, nawet jeżeli jest to mecz wyjazdowy. Gospodarze mają ewidentne problemy ze znalezieniem formy, przegrali trzy ostatnie mecze i trzeba to wykorzystać! Niedzielnym występem Fulham musi pokazać, że ma jakiekolwiek ambicje. Bo po blamażu (tak to trzeba niestety nazwać) z Wolves wracamy do punktu wyjścia. Derbowe zwycięstwo nad największymi rywalami dało poczucie pewności, które zostało jednak szybko utracone. Trzeba je odzyskać, i to na długo!
Come On You Whites!
Przewidywane składy:
Charlton (4-4-1-1): Pope – Solly (C), Sarr, Bauer, Fox – Gudmundsson, Cousins, Kashi, Bergdich – Kennedy – Watt.
Fulham (4-4-2): Lonergan – Richards, Stearman, Ream, Husband – Kačaniklić, Tunnicliffe, O’Hara, Pringle – McCormack (C), Dembélé.
Przepraszam za krótką formę, zawsze zajmuję się tym dzisiaj, jednak ewidentnie pochłonęły mnie dziś poszukiwania jakichkolwiek informacji na temat swojego roku na studiach. Tak, inauguracja zbliża się wielkimi krokami, a ja może trochę przesadzam, bo przecież jestem na niestacjonarnych…
Z takich okołozespołowych newsów – do składu wracają Richards i Garbutt (jednak ten drugi ze wskoczeniem do składu może mieć na razie problem). Zagrożony jest występ Fredericksa (zszedł w trakcie meczu z Wolves). Zbliża się powrót do gry Parkera, zagrał już w meczu drużyny U-21. Smith też powoli wraca, Williams zresztą też. Grimmer i Bettinelli są z kolei od tego dalecy.
Oby jutro udało się wygrać, bo przecież będzie to widziała cała Anglia. COYW!
Jestem w pracy wiec probuje ogladac mecz na komorce. Dobry poczatek ale teraz siedli i Charlton cisnie. Z tylu dalej nie moga sobie poradzic
Gol, świetny strzał z wolnego autorstwa McCormacka, piłkę wybija przed siebie bardzo niepewny dziś Pope, a dobitkę skutecznie egzekwuje Tunnicliffe!
🙂
Na razie jest dobrze. Oby po 90 minutach wynik również brzmiał na naszą korzyść 😉
O’Hara miał chyba 100% celnych podań w tej połowie, szacuneczek. Naprawdę, patrząc na jego grę przypomina mi się Danny Murphy.
2:0, tym razem Tunnicliffe asystuje, a strzela McCormack! Huśtawka nastrojów w pełni…
Jest druga 0:2 🙂
Teraz tylko dowiez wynik
I już, Jackson na 2:1.
Ta drużyna jest niemożliwa, po prostu niemożliwa. Najlepiej stracić bramkę w szóstej minucie doliczonego czasu gry.
Następny mecz poprostu przejebany,ile kurwa ta farsa będzie trwać z tym pajacem na ławce,oczywiście w wypowiedziach będzie ze nic się nie stało i była to chwila nie uwagi,co oni kurwa robią na treningach z tym pierdolcem że tracą tyle bramek i w taki sposób.
To byl wygrany mecz kurwa jego mac, typowe „fulhamish” zeby tak to przepieprzyc. Na tyle na ile widzialem meczu nie grali zle tyle ze widac po raz kolejny ze sa bardzo slabi fizycznie , zwlaszcza w koncowkach meczy. Poza tym Ross sie nie nadaje na kapitana, wydaje mi sie ze O’Hara bylby lepszym materialem na lidera. A Symons…jak kiedys Jol, wini wszystkich innych poza soba. Tym razem winni sa zawodnicy. Jesli ten kutas Khan wreszcie sie obudzi to moze ktos mu powie ze B.Rodgers szuka od wczoraj posady. Taka mala sugestia 🙂
Najwyższa pora zacząć leczyć się na nogi – na głowę już za późno. Wypiłem sobie klina i zaczął mi chodzić po głowie remis w dzisiejszym meczu.A może da radę? W sumie jakiś potężny omłot by uświadomił że Kit to się już nie nadaje nawet do szklenia okien odkąd pojawił się silikon.Jak obstawiacie dzisiejszy mecz z wiceliderem?
Może być ciężko. Oby coś ugrali, bo przegrywając spadniemy jeszcze niżej w tabeli…
Chuj z tym spadkiem,trzymanie tego pajaca na stanowisku wprowadza zespół w stan agonii,co z tego że raz wygraja raz przegraja i tak w kolko,w tej drużynie nie widać żadnego postepu,pozatym zespół jest w oplakanym stanie pod względem kondycyjnym,zupełnie nie jest przygotowany w całe do sezonu,myślę że najlepszy będzie wpierdol 3-4 bramkami może już dzisiaj go wypierdola jak nie to po remisie z Leeds i ponownym wpierdol z Reading chyba już nastąpi zmiana managera o ile dojdą do tego pojeby z zarządu i Pakistanie.
chyba doszli do tego wniosku, better late then never:
http://www.telegraph.co.uk/sport/football/teams/fulham/11934756/Fulham-manager-Kit-Symons-faces-the-sack-if-Championship-results-dont-improve-fast.html
streamow niestety nie moge znalezc
6 zoltych kartek po trzy dla kazdego zespolu
0:0 niby punkt ale jakos malo mnie to cieszy
Po prostu – chociaż tyle, zawsze to jakiś sukces. Ale raczej oznacza to przedłużenie agonii…
Dokladnie tak samo to widze – teraz bedzie znowu debata czy Symons powinien dostac wiecej czasu bo w koncu remis z druga druzyna w tabeli Championship na wyjezdzie dla druzyny jak nasza to Bog wie jaki sukces.
Tak przynajmniej pisza na forum – my akurat widzimy to troche inaczej.
Czyli wygląda na to, nasza strona jest ostoją normalności.
Tylko kto zostałby następcą? Najchętniej widziałbym Big Sama, ale ten jest już w Sunderlandzie…
Prędzej czy pozniej,zarzad z właścicielem dojdą do wniosku,że warto jednak wyłożyć trochę więcej funtów i sprowadzić nazwisko,może młodość i talent,a może wiek i doświadczenie. N.Pearson,zapłacił frycowe w pierwszym roku w lidze im bliżej końca sezonu zespół grał naprawdę dobrze,ale czy by chciał przyjść? M.Laudrup lub ktoś podobny do niego też na bezrobociu,lub S.Bruce z Hull,lub G.Rowett z Birmingham uważam że robi naprawdę dobra robotę z tym zespołem.
No tak, Pearson, zupełnie o nim zapomniałem 🙂
A tak w ogóle, to przecież Brendan „great character” Rodgers też jest wolny 😀
skrot meczu
3 gole (co najmniej) mogli spokojnie strzelic
Napisze szczerze,że mieli więcej z gry i faktycznie prędzej było im do wygrania niż do przegrana tego meczu. Nadal uważam że ogarniety nowy manager już w tym roku powrócił by z tym zespołem do ligi,podstawa mecze z tylu na zero.
Karanka uwaza ze sedzia pozwolil im opozniac gre no coz w 4 minuty skrotu i tego nie zobaczymy.
Zgadzam sie w zupelnosci ze przy tym potencjale doswiadczony manager moglby spokojnie doprowadzic ich conajmniej do play offs. Teraz trzeba poczekac co bedzie w nastepnych meczach – osobiscie uwazam ze Symons to w najlepszym wypadku polowa tabeli i jesli juz go zwolnia to znowu bedzie to za pozno zeby cos mozna bylo zrobic. Wystarczy tylko przypomniec sobie jak to bylo z Jolem i Feliksem.