W meczu uznawanym za pojedynek na szczycie grupy K Ligi Europy Fulham zremisowało 1-1 z holenderskim FC Twente, w rezultacie czego duńskie Odense BK stało się samodzielnym liderem grupy po pokonaniu krakowskiej Wisły przy Rejmonta w stosunku 1-3. Piłkarze Martina Jola po raz kolejny nie byli wstanie sięgnąć po zwycięstwo, mimo że bilans meczów w europejskich pucharach na Craven Cottage jednoznacznie typował angielski zespół na faworyta pojedynku. Mecz ułożył się po myśli londyńczyków, gdyż w 19 minucie błąd defensywy Twente wykorzystał Andy Johnson i po przechwycie wspaniale wykończył akcję, wyprowadzając drużynę na prowadzenie. Niestety tuż przed przerwą goście wyrównali. Trafienie samobójcze zapisano Markowi Schwarzerowi, jednak to wspaniała główka Luuka de Jonga, która trafiła w słupek była kluczowa w tej akcji. W drugiej połowie kibice nie obejrzeli bramek, a emocjonujące, żywe spotkanie zakończyło się zasłużonym podziałem punktów.
W wyniku połączenia elementu braku czasu i lenistwa, artykuł nie powstał w wyznaczonym terminie, za co bardzo przepraszam. Mam nadzieję, że sytuacja się nie powtórzy. Na razie planuje napisania go w ogóle, ale być może jeszcze coś na temat spotkania naskrobie. Był to mecz w którym Fulham pokazało zarówno swoje mocne strony, jak i słabości. Mimo remisowego rezultatu jestem jednak zdania, że zespół Martin Jola pozostaje faworytem do wygrania swojej grupy.
Macu, dlaczego Ty w ogóle za coś przepraszasz 🙂 Relacja często może wyglądać właśnie tak, przebieg umieściłeś we wstępie i pod statystykami, wtrąciłeś 3 grosze o odczuciu co do szans na awans. Absolutnie nie stosuj wobec siebie jakichś wymagań co do objętości 🙂
Nie oglądałem całości, a to co oglądałem, to przeważnie była dominacja Twente, dlatego nie zaczęliśmy tych grup źle. Instynktem godnym snajpera Premier League wykazał się Andy, prosimy o więcej. Mam nadzieję, że wywołałem go do tablicy, gdy w zapowiedzi wyliczałem zawodników, którzy ewentualnie mogą wypełnić lukę po Zoltanie.
Następny będzie wyjazd do Danii, Odense wczoraj (tak uważam) zaszokowało, będzie bardzo ciekawie.
Jacku, udało się coś uwiecznić? 🙂
Macu wierz mi ze napisales w swojej relacji wiecej niz bylo na ten temat w rubrykach sportowych angielskich gazet 🙂
Cookie 🙂 Filmiki i zdjecia ze meczu z Twente postaram sie podladowac w ciagu tego tygodnia. Niestety w czasie walki z karta pamieci made in China (32GB) stracilem zdjecia i filmiki z meczu z Blackburn 😦 mialem do wyboru: albo formatowac albo nie miec zdjec z Twente…
O zainteresowanie Fulham to angielskich mediów chyba nigdy nie można podejrzewać, nawet jak trafia się nudny mecz typu ten z Twente 😛
Szkoda tych pamiątek z Blackburn, aczkolwiek w takich okolicznościach podjąłeś wg mnie dobrą decyzję, Jacku. Czekamy 🙂