Back in business – Fulham vs Blackburn

Blackburn-RoversPo przerwie reprezentacyjnej czas wrócić do obowiązków ligowych. W niedzielne popołudnie Fulham na Craven Cottage podejmie Blackburn Rovers. Jeszcze parę lat temu mówilibyśmy o tym meczu w kontekście Premier League. Teraz jednak losy obu ekip krzyżują się na jej zapleczu. Dwa tygodnie temu przyszło pierwsze zwycięstwo w sezonie, odniesione na New York Stadium w Rotherham. Czas już na pierwszą wygraną u siebie, nieprawdaż?

Zeszły sezon ułożył się dla Blackburn dość przyzwoicie. Niby zaliczono spadek o jedno miejsce w porównaniu z sezonem 13/14, ale dziewiąte miejsce można uznać utrzymanie miejsca w okolicach play-off. Tym razem jednak wystąpiła większa strata punktowa (aż jedenaście do szóstego Ipswich), ale można było mówić o pewnej stabilizacji. W końcu w czasie, kiedy zespół prowadził Henning Berg (obecnie w Legii), nie było zbyt kolorowo.

Coś się w Blackburn zmieniło. Oczywiście po moim odejściu, ale kogo to obchodzi...
Coś się w Blackburn zmieniło. Oczywiście po moim odejściu, ale kogo to obchodzi…

Obecne rozgrywki rozpoczęły się dla zespołu fatalnie. Rovers po pięciu kolejkach zajmują dopiero dwudzieste drugie miejsce, mając za sobą tylko Huddersfield i Rotherham. Jest to dziwne tym bardziej, że skład drużyny niezbyt się zmienił. Z najważnejszych graczy odeszli jedynie Rudy Gestede (Aston Villa), Tom Cairney (tak, tak, Fulham) i Joshua King (Bournemouth). Do tego przyszło trzech ogranych w Anglii zawodników – Akpan, Delfouneso i Guthrie. Poważniejszych transferów jednak nie zanotowano, co przy zarobionych pieniądzach trochę zdziwiło. Może brak jeszcze  większych wzmocnień jest oznaką niepowodzeń?

Fulham takich problemów nie ma. A przynajmniej przestaje mieć, bo po pierwszej wygranej w sezonie wszystko staje
się prostsze. Ostatniego dnia okienka wzmocniono środek obrony, pozyskując Richarda Stearmana. Z pewnością można oczekiwać występów tego piłkarza obok Tima Reama. Z kolei drugi nabytek Deadline Day, Ryan Fredericks, będzie raczej uzupełnieniem składu. Ważny jest też fakt, że zawodnicy, którzy złapali wcześniej kontuzje szybko wracają do zdrowia i można już spodziewać się ich powrotów do treningów.

Dzięki takim graczom środek defensywy zaczyna w końcu wyglądać porządnie.
Dzięki takim graczom środek defensywy zaczyna w końcu wyglądać porządnie.

Reasumując – można być pełnym nadziei na dobry wynik. Trudno się dziwić – Fulham zaczyna w końcu wyglądać na drużynę mogącą walczyć o play-offy. Przynajmniej na papierze. A to trzeba przełożyć na konkretne występy w lidze.

Come On You Whites!

Przewidywane składy:

Fulham (4-4-2): Lonergan – Richards, Stearman, Ream, Husband – Cairney, Christensen, O’Hara, Pringle – McCormack, Woodrow.

Blackburn (4-4-2): Raya – Henley, Duffy, Hanley, Spurr – Conway, Guthrie, Akpan, Marshall – Delfouneso, Rhodes.

15 myśli w temacie “Back in business – Fulham vs Blackburn

  1. Jacek_UK 13 września, 2015 / 08:35

    Dzieki za zapowiedz 🙂

    Pozostaje miec nadzieje ze rzeczywiscie zaczna grac chociaz dalej mam obawy czy Symons to wszystko ogarnie

    Aha no moze dzis bedziemy mogli ogladac mecz – transmisja na Sky Sports 5 a wiec szansa na streamy. Osobom ze smartfonami z Android polecam applikacje MOBDRO – wczoraj ogladalem bardzo ladny stream meczu Chelsea

    • Gamba 13 września, 2015 / 11:30

      Dzięki za poradę 🙂 myślałem, że na spokojnie obejrzę sobie mecz w domu, ale mam dzisiaj wyjazd, także będę musiał się poratować aplikacją 😉

  2. Gamba 13 września, 2015 / 13:12

    McCormack i mamy 1:0 🙂 asystował Dembele.

  3. Jacek_UK 13 września, 2015 / 13:24

    Z przodu to nawet niezle wyglada ale obrona dalej wymaga poprawy

    Stream na MOBDROB SKY SPORTS 5

  4. Jacek_UK 13 września, 2015 / 13:38

    2:0 Dembele 🙂

    • Gamba 13 września, 2015 / 13:49

      Trochę na raty, ale wpadło 🙂

  5. Gamba 13 września, 2015 / 13:52

    Generalnie, wygląda to dobrze. Prowadzimy grę, wymieniamy dużo podań, wymieniamy pozycje, o to chodzi 🙂 Lonergan też jest w bardzo dobrej formie, kilka dobrych obron już zaliczył 🙂 a Stearman już rządzi środkiem obrony 🙂

  6. Gamba 13 września, 2015 / 14:34

    Tak się kończy siadanie na dupie. Karny i już tylko 2:1. A to najgorszy wynik, ale nasi oczywiście chcieli utrzymać 2:0

  7. Gamba 13 września, 2015 / 15:05

    Mamy 3 punkty! Szkoda tylko tej drugiej połowy, bo w pierwszej było super. Trzeba to poprawić, bo gol na 3:0 ewidentnie osłabiłby zapał Blackburn. Niemniej, wygrana to wygrana 🙂 aha, dzięki za apkę, Jacku, bardzo mi się przydała 🙂

  8. Jacek_UK 13 września, 2015 / 15:31

    Ciesze sie Gamba ze Ci sie przydala:)

    Mielismy bardzo duzo szczescia no ale licza sie 3 punkty. Andy zdecydowanie powinien byc naszym numerem 1 w bramce

  9. M.Szyman 13 września, 2015 / 18:50

    Drugą połowę totalnie odpuścili. Mamy 3 punkty dzięki Lonegranowi, bo wyciągał niemożliwe piłki. Szkoda tej szansy Dembele pod koniec meczu, bo ładnie sobie nawinął 2 obrońców, ale zabrakło zimnej krwi. Tak czy inaczej ważne 3 punkty pozwalające nawiązać kontakt z zespołami w strefie Play-Off.

  10. Bad Tomi 13 września, 2015 / 22:54

    Dobrzy piłkarze,słaby zespół, do 40-stej minuty mecz w miarę,na druga połowę wyszli jak na sciecie,Blackburn mogło ukuc 3-5 bramek bez niczego,dobry mecz McCormack,Lonergan,Tunnicliffe,Stearman jeszcze nie zagrał tego na co go stać, mocne wejście Fredericks widać chłopak bardzo szybki zostawia na paru metrach przeciwnika,mam nadzieję że sciagna jeszcze jednak kogoś do przodu dużo mówiło się ostatnio o Hooper i C.Cole,ale według mnie Kit i tak dalej tego nie ogarnia i chyba nie ogarnie nigdy to jest jego ostateczny pułap możliwości na grę jego zespołu.

  11. M.Szyman 15 września, 2015 / 18:42

    Co do Tunnicliffe’a to się nie zgodzę. Był najsłabszy na boisku. Dużo strat, niecelnych podań. Fredericks też błąkał się jak zagubiona owieczka. Odkąd wszedł, prawa strona nie istniała, poza jednym niecelnym dośrodkowaniem. Moim zdaniem: Lonergan, Cairney, McCormack i Dembele, ze wskazaniem na tego pierwszego. Dembele ma duży potencjał, potrafi znaleźć się tam gdzie powinien, trochę mu jeszcze obycia brakuje, ale również potrafi ograć obrońcę i ma względny spokój mając na plecach nawet 2 obrońców co pokazał pod koniec meczu.

  12. Bad Tomi 15 września, 2015 / 22:35

    Po podaniu Tunnicliffe z środka pola i wpuszczanie Dembele w padła później pierwsza bramka,straty? Kurwa najpierw niech zacznie ogarnia temat Kit i poukładane ich jak trzeba,oni mecz w mecz grają to samo,może poprostu sami chcą nie raz wziąść w sprawy w swoje „nogi”jak nie mogą liczyć na swojego managera.Fredericks wszedł na ostatnie kilkanaście minut,lepiej niech się nauczą w drużynie i oczywiście manager od czego są szybcy skrzydlowi,co do Dembele to ten mecz mu wyszedl,zobaczymy przy lepszych zespołach i obroncach co pokaże,jak dla mnie pierwszy zamiennik z pary McCormack,Smith.

  13. Jacek_UK 16 września, 2015 / 09:58

    Zobaczymy jak to bedzie w najblizszych meczach – rzeczywiscie Dembele gra lepiej tylko czy utrzyma forme. Nieladnie jest to pisac ale ciesze sie ze w bramce mamy Lonergan bo Marcus mimo najszczerszych checi musi sie jeszcze duzo nauczyc. Coz mamy duzo potencjalu ale to bylby material dla prawdziwego trenera ale nie dla kogos takiego jak Symons

Dodaj odpowiedź do Jacek_UK Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.